Jak prawidłowo dbać o brodę?
Męska broda to nie tylko zarost, to wizytówka i oznaka charakteru, ale żeby nie wyglądać jak człowiek, który właśnie wyszedł z lasu po długiej zimie, trzeba o nią dbać. I nie, szampon 5w1, który myje włosy, ciało, samochód i podłogę, to nie jest rozwiązanie. Pielęgnacja brody wymaga odpowiednich produktów i kilku prostych nawyków.
Jakich? Czytaj dalej. Twoja broda Ci za to podziękuje.
Podstawa podstaw - mycie - broda też lubi być czysta
Broda, tak jak włosy na głowie, wymaga regularnego mycia, ale nie byle czym. Skóra twarzy ma inne pH niż skóra głowy, dlatego nie wystarczy użyć zwykłego szamponu do włosów. Aby uniknąć przesuszenia, swędzenia i łupieżu, najlepiej stosować specjalistyczny szampon do brody. To nie wymysł marketingowy, tylko podstawa.
Działa on łagodniej, nie narusza naturalnej bariery ochronnej skóry i skutecznie usuwa nagromadzone zanieczyszczenia. Broda codziennie styka się z jedzeniem, napojami i zanieczyszczeniami z otoczenia. Więc wbrew zasadzie częste mycie skraca życie, brodę myjemy CODZIENNIE, niezależnie od tego jakiej jest ona długości.
Nie taki ręcznik straszny...
Po umyciu brody nie należy jej zostawiać do samodzielnego wyschnięcia – wilgotne środowisko sprzyja namnażaniu się bakterii i grzybów i może powodować puszenie się włosów. Najlepiej osuszyć brodę ręcznikiem, delikatnie pozbywając się nadmiaru wody.
Jeśli zależy Ci na perfekcyjnej stylizacji, możesz użyć suszarki z chłodnym nawiewem (zawsze z kierunkiem wzrostu włosa), bo wtedy łuska włosa się zamyka, a broda staje się lśniąca, bardziej miękka i ujarzmiona.
Co ważne – nie tarmoście jej jak psa. Obchodźcie się z nią tak delikatnie jak wschodzące słońce delikatnie muska poranną rosę.
Nie olewaj olejka
Jeśli myślisz, że olejek do brody to kosmetyk tylko dla hipsterów, to mamy dla Ciebie złą wiadomość – jesteś w błędzie. Olejek to must-have każdego brodacza, bo nie tylko zmiękcza włosy, ale przede wszystkim nawilża skórę pod brodą. Kilka kropel olejku wystarczy, aby zapewnić brodzie zdrowy wygląd.
Najlepiej stosować go na noc, aby skóra miała czas na regenerację. Olejek nakładamy dłońmi, delikatnie wmasowując go w skórę i zarost. Co więcej, wiemy że Was to ucieszy – to cudo nie tylko pielęgnuje, ale również pobudza cebulki włosów do wzrostu. A więc jeśli nie chcesz wyglądać, jakbyś miał śnieg na twarzy w środku lata (czytaj: łuszczącą się skórę), to z głębi naszego wilczego serca, polecamy go używać!

Kartacz – szczotka. Może nie z guźca, ale za to z dzika
Kartacz to nie fanaberia, tylko narzędzie, które powinno znaleźć się w arsenale każdego faceta z zarostem. Jest z naturalnego włosia dzika i jego zadaniem jest nie tylko rozczesywanie brody, ale też usuwanie martwego naskórka spod zarostu. Ma być twardy, w końcu skoro dzik, to dzik.
Regularne szczotkowanie pobudza krążenie i sprawia, że broda rośnie zdrowo i równomiernie. Najlepiej używać kartacza codziennie, szczególnie po aplikacji olejku. Dzięki temu produkt równomiernie się rozprowadza i lepiej wchłania. Szczotkowanie brody pomaga także w stylizacji – włosy układają się zgodnie z kierunkiem szczotkowania, więc jeśli Twoja broda jest niesforna i ma tendencję do puszenia, kartacz pomoże nadać jej bardziej ułożony wygląd, bez konieczności używania dodatkowych kosmetyków.
Balsam dla brody z charakterem.
Jeśli nie chcesz, żeby Twoja broda wyglądała jak przypadkowy zbiór włosów w różnych kierunkach, to potrzebujesz balsamu. Jego zadaniem nie jest sklejenie zarostu, a właśnie nadanie mu odpowiedniego kształtu. Najlepiej stosować go rano, po osuszeniu brody, a następnie wymodelować zarost przy pomocy suszarki i szczotki.
Warto zwrócić uwagę na skład – dobre balsamy zawierają naturalne masła i oleje, które dbają o kondycję zarostu. Regularne stosowanie balsamu sprawi, że broda będzie miękka, gładka i łatwiejsza do ułożenia.
Podsumowanie
Pielęgnacja brody to nie fizyka kwantowa, ale wymaga podstawowej wiedzy i konsekwencji. Szampon, olejek, kartacz, balsam – to zestaw startowy. W sumie potrzebujesz tylko i aż tyle!
A na koniec rada od naszej Gośki: „Panowie, dbajcie o zarost. Broda to naprawdę nie jest las tropikalny – trzeba ją przycinać, pielęgnować i nie pozwolić, żeby zamieszkały w niej dzikie zwierzęta!.”
A jeśli chcesz mieć brodę, którą każdy będzie podziwiał, wpadnij do Watahy i oddaj się w ręce profesjonalistów.
My doskonale wiemy, co robimy.
Będziesz zadowolony!
